Oblegany stadion Cracovii. Jesienią zagrają na nim aż trzy piłkarskie drużyny?

W ubiegłym roku niepołomicki klub początkowo zgłosił do rozgrywek stadion Wisły Kraków, ale po wygranym z nią meczu barażowym o awans do ekstraklasy zmieniono decyzję, a pomocną dłoń wyciągnęła Cracovia i „Żubry” zyskały nowy dom przy Kałuży.

Gdy funkcję prezesa „Pasów” w lutym objął Mateusz Dróżdż, wkrótce potem doszedł do porozumienia z niepołomiczanami: jeśli zostaną w ekstraklasie, będą mogli grać na stadionie Cracovii do grudnia 2024. Ale Hutnik Kraków, który ma szansę na awans do I ligi, także zgłosił ten obiekt w dokumentach licencyjnych na sezon 2024/2025. Czy możliwa jest zatem sytuacja, że aż trzy zespoły zagrają w rundzie jesiennej przy Kałuży? Teoretycznie tak, choć to mało realne.

Niezależnie od tego, czy „Pasy” utrzymają się w ekstraklasie, czy nie, a ich sytuacja jest bardzo trudna – ledwie dwa punkty przewagi nad strefą spadkową – zostaną, co oczywiste, na swoim obiekcie.

Puszcza broni się przed spadkiem, ale choć ma tyle samo punktów co Cracovia, to jednak zdecydowanie lepszy terminarz i powinna poradzić sobie w walce o utrzymanie. Wtedy będzie mogła grać przy Kałuży tylko jesienią.

- Dałem słowo, że Puszcza będzie na naszym stadionie do grudnia. Później już jej tu nie będzie – mówił ostatnio prezes Cracovii Mateusz Dróżdż.

- Spotkaliśmy się tydzień po tym, jak Mateusz Dróżdż został prezesem – mówi Marek Bartoszek, prezes Puszczy Niepołomice. - Pytał o nasze plany. Termin dotyczący opuszczenia przez nas stadionu Cracovii nie jest przypadkowy. Informacje, jakie dostajemy z miasta, z departamentów, które zajmują się procesem przebudowy stadionu, mówią o tym, że do końca roku, może do końca stycznia uda się zrobić to, co musimy, by transmisje telewizyjne można było realizować z Niepołomic. Prezes Dróżdż mówił, że jest pod wrażeniem tego, co udało nam się zrobić, że chce nam pomóc i do końca roku możemy korzystać ze stadionu Cracovii. Dostaliśmy promesę i w procesie licencyjnym zgłaszamy stadion zastępczy jako stadion Cracovii, ale liczymy na to, że od wiosny przyszłego roku będzie szansa na to, by grać w Niepołomicach.

A co się stanie, jeśli Niepołomice nie zdążą z inwestycją? - Nie zakładam takiego scenariusza drugi rok z rzędu – mówi Bartoszek. - Mam nadzieję, że w maju będzie dokładny harmonogram przebudowy i pozwolenie na budowę. Dla nas najlepszym rozwiązaniem jest powrót do Niepołomic. Musimy się utrzymać.

Gdyby Puszczy powinęła się noga i spadła do I ligi, to oczywiście wróci na swój stadion wcześniej, czyli już od początku nowego sezonu.

Jest więc pewne, że dwa zespoły będą grały na stadionie przy ul. Kałuży jesienią. Tymczasem jest jeszcze Hutnik Kraków, który w przypadku awansu z II do I ligi zgłosił stadion Cracovii jako ten, na którym chce grać swoje mecze.

- Dostaliśmy promesę od Cracovii – mówi Artur Trębacz, prezes Hutnika Kraków. - Chodzi o wypełnienie wniosków licencyjnych, które musieliśmy zgłosić do minionej soboty. Liczymy jednak, że uda się sprawić, iż nasz stadion będzie dostosowany do wymogów I ligi. Byłoby to trudne, by trzy drużyny grały na Cracovii, wydaje się to wręcz niemożliwe. W przypadku awansu musielibyśmy więc szukać alternatywy.

Nie ma żadnej pewności, że Hutnik awansuje. Obecnie nawet nie zajmuje pozycji uprawniającej do gry w barażach, choć brakuje mu do tego zaledwie punktu, a do końca rywalizacji zostało pięć kolejek. Finał baraży o awans do I ligi odbędzie się 1 czerwca.

Jakie wymogi musi spełnić Hutnik, by grać na swoim stadionie w I lidze? Przede wszystkim musi mieć oświetlenie.

- To najtrudniejsza rzecz do realizacji – mówi Trębacz. - Mamy podgrzewaną murawę, która wymaga sprawdzenia i ponownego uruchomienia, bo dawno nie była używana. Jest też konieczność posiadania monitoringu cyfrowego, ale to nie stanowi problemu.

Szacunkowy koszt oświetlenia to około 2 mln zł.

- Konstrukcja nie może być oparta na fundamentach, bo wtedy musielibyśmy mieć pozwolenie na budowę – tłumaczy sternik Hutnika. - Na razie szacujemy koszty i możliwości techniczne wykonania oświetlenia.

Czasowe przeniesienie się Hutnika z Krakowa na inny stadion (Nieciecza?) byłoby niekorzystne ze względów wizerunkowych. Niepołomice nie wchodzą w grę, bo Hutnik nie dostał zgody na promesę ze względu na planowane prace inwestycyjne w tym mieście (chodzi o drogę prowadzącą do stadionu).

- Klub wystawił Hutnikowi promesę i w przyszłości będziemy rozmawiać na temat ewentualnego wynajęcia stadionu. Puszcza Niepołomice, zgodnie z wcześniejszymi deklaracjami, pozostanie przy ulicy Kałuży do grudnia 2024 roku, więc nie wykluczamy, że po tym terminie Hutnik wejdzie na nasz stadion i będzie tu grał do czerwca 2025 roku – powiedziała nam Marzena Młynarczyk-Warwas, rzeczniczka prasowa Cracovii.

Osobna kwestią jest murawa na stadionie Cracovii, mocno eksploatowana w tym sezonie (co tydzień mecz, zamiast co dwa tygodnie), nie wymieniana od lata 2016 roku. Czy jest na to szansa latem?

- Miasto proponowało Cracovii wymianę murawy dwa lata temu, gdy po odebraniu Rosji mistrzostw Europy rugby kobiet Kraków dostał organizację imprezy – mówi Janusz Kozioł, pełnomocnik prezydenta miasta ds. sportu. - Murawa miała zostać wymieniona po igrzyskach europejskich w 2023 roku. Cracovia jednak nie przystała na ten warunek. Teraz trzeba będzie rozmawiać z nowym prezydentem miasta, podobnie jak w sprawie oświetlenia stadionu Hutnika, bo na to nie ma środków w budżecie.

- Cracovia dostała propozycję z Urzędu Miasta, że wymiana murawy będzie się wiązać z obniżką czynszu dla Wisły Kraków. Klub analizuje tę możliwość, mając jednocześnie na uwadze fakt, że w przeszłości były już dokonywane inwestycje jeśli chodzi o stadion Wisły. Tak więc, zanim zostaną podjęte dalsze decyzje, zarząd klubu chce porozmawiać z nowym prezydentem Krakowa i wówczas odnieść się do tej propozycji – informuje Warwas-Młynarczyk.

Zobaczcie unikatowe zdjęcia stadionu Cracovii z drona w GALERII.